Proponuję abyś najpierw przegotowała wodę w jakimś dużym garnku poczekaj aż wystygnie i ciepła umyj włosy a nie jak zawsze prosto z kranu. Może to pomoże. Zastanów się nad zmianą kosmetyków do pielęgnacji włosów. Z tego co zrozumiałam to musiałaś wypróbowywać sporą ilość kosmetyków ale tak nie szalej bo włosy też tego nie lubią i to również może wpłynąć na ich wygląd.

[size=150]Mam ten sam problem jeśli chodzi o cerę i wodę w Słupsku, zrobiłam kilka razy mały eksperyment i w momencie kiedy przestaję myć twarz wodą prosto z kranu, twarz wygląda jak należy, żadnych krostek czy wyprysków nie wspominając o wysuszeniu skóry, stosuję mleczko + wodę prosto z butelki, ewentualnie przegotowaną... :)
"Słupska kranówa" wysusza również bardzo włosy!!! Ale niestety nie da się uniknąć jej kontaktu z włosami... :x
Może któraś z Pań doradzi co można z tym zrobić, odżywki, balsamy, maski, jedwabie nie działają jak powinny :cry:
[/size]

Mialam podobny problem, a rozwiazanie okazalo sie baaardzo proste! Okazalo sie, ze przyczyna mojej suchej skory byla woda, ktora jest w slupsku beznadziejna! Od jakiegos czasu myje twarz wylacznie tonikiem (uzywam Nivei) i nie musze juz stosowac zadnych kremow, bo nie ma zadnego uczucia suchosci i pieczenia skory! Polecam!

Mam problem z doborem kremu - otóż całe życie miałam suchą i wrażliwą
cerę. Ostatnio wypróbowałam wiele kremów - żaden nie potrafi
nawilżyć, mam ciągłe wrażenie lepkości, świecenia i w dodatku zaczęła mnie piec skóra na twarzy - no i teraz sama nie wiem czy mi sie cera zaczyna przetłuszczać , czy może jest to związane z brakiem nawodnienia i może skóra się w jakimś stopniu buntuje i nie wchłania kremów?Czy ewentualnie może któraś z Pań może poradzić jakiś dobry krem?