Leclerc to istniejący od ponad roku market posiadający wiele różnorodnych artykułów. Mają duży asortyment wszelkiego rodzaju, aczkolwiek bywają działy gdzie asortyment jest gorszy niż w innych sklepach.

Hipermarket położony jest na osiedlu Niepodległości.

Pracownicy mają bardzo pozytywne usposobienie do klientów wręcz kleją się jak „mucha do lepu”. Podoba mi się bardzo duży asortyment pieczywa, ciast i wędlin. Mały wybór jest natomiast w niektórych produktach, na przykład w zapachach do domu, czy też owoców kandyzowanych.

Myślałam że jak to jest sklep tak oryginalny i na czasie, to będą mieli kawy oryginalne a nie polskie "taniochy". I tu się bardzo rozczarowałam. Nie dość że nie ma dużego wyboru to jeszcze nie ma żadnych kaw niemieckich, duńskich, czeskich. Jak przez rok nie postarali się o zamówienie tych kaw to pewnie w ogóle już ich nie będzie, a to wielka szkoda, gdyż są to jedne z lepszych kaw.

Kolejna rzecz, która bardzo mi się nie podoba to to, że zdarzą się, iż nie ściągają rzeczy po terminie, zwłaszcza na stoisku z sokami w kartonach. Jak zobaczyłam sok w kartonie dwa miesiące po terminie to aż mi się słabo zrobiło. Gdy powiedziałam o tym pracownikowi, to pomyślałam że zdejmie te sok z półki. Po kilku dniach jednak zobaczyłam że te soki wciąż są na półce sklepowej. To już szczyt wszystkiego aby klientom wciskać sfermentowane soki. Jestem ciekawa czy pracownik tego działu sam by je wypił. Ja dziękuję, ale kompostów nie pijam.

Podobnie jest z nabiałem. Trzymają do ostatniego dnia, zwłaszcza serki, jogurty dla dzieci w pakach. Przecież dziecko nie jest w stanie zjeść czterech czy sześciu serków naraz. Powinni przecenić takie rzeczy kilka dni wcześniej.
Coś w tym jest nie tak. Oby to się zmieniło w przyszłości.

Bardzo interesujące mają kolekcje odzieży. Zawsze można coś ładnego kupić. Rzeczy bywają często nawet bardzo tanie, zarówno dla pań jak i panów.

Bardzo podoba mi się porządek na półkach i równo poukładane towary. Aż przyjemnie spaceruje się po takim sklepie.
Moim zdaniem biorąc pod uwagę plusy i minusy można pozytywnie ocenić ten sklep.

No i znów jakaś afera w Leclercu. Najpierw skandal z przeszukaniem kobiety a teraz złe potraktowanie pracownika. Czytając artykuł na głównej stronie nasunęły mi się dwa wnioski. Po pierwsze osoba , która decyduje się powiadomić media o całej sprawie sądzę, że nie ma powodu oszukiwać i poprostu już nie wie gdzie szukać pomocy a po drugie kierownictwo supermarketu mówiąc takie słowa jak:
Nie raz była przeze mnie upominana(...)
Notorycznie nie podpisywała listy obecności w pracy lub podpisywała ją do przodu. Zbyt często też chodziła na przerwy(...) a później stwierdzenie: Byłam zadowolona z jej pracy(...) tutaj to chyba jedno zaprzecza drugiemu i to wszystko nie ma sensu.

Jednak porównując teraźniejszość z poprzednimi latami to jednak pracownicy są coraz lepiej traktowani szczególnie w sklepach wielkopowierzchniowych i myślę, że już rzadko można spotkać przypadki wykorzystywania pracowników.