Super reklama i jawne zgłoszenie naruszenia przepisów ekologicznych

Geniuszu prawa poczytaj sobie najpierw przepisy a potem pisz.

A wiesz jak robi się filtry cząstek i z czego? Wiesz jaki wpływ na środowisko ma ich produkcja? A wiesz, że taki zwykły Kowalski co tylko po mieście jeździ musi raz w tygodniu na wysokich obrotach depnąć po obwodnicy aby go wypalić? Wiesz ile wtedy musi wypalić dodatkowo paliwa? Tak więć nie pisz bzdur, że to eko, bo pewnie jakieś lobby wzięło w kopercie od producenta i wymyślili chore przepisy, żeby ludzie co 2 lata 4-5 tys na filtr wydawali. a w sprinterze nawet 9.000pln
Emulatory produkuje legalna firma i wystawia faktury. Gdyby to było nielegalne to dawno by ich pozamykali
http://4dpf.com/?gclid=CPC51sGTmLcCFQjKtAodVgMA9g

mietek
#58 | 05.04.12, 08:50
Zeby nie tworzyć kolejnego tematu to napisze tutaj, zdecydowalem sie na elektroniczny tuning ecu, obecnie mam zalozonego zewnetrznego chipa ale on steruje tylko iloscia paliwa na szynie wiec nie jest to w pelni tuning. Zdecydowalem sie na tzw remaping. Po wielu rozmowach z roznej masci fachowcami uznalem ze podstawa udanego tuningu bedzie wywalenie w kosmos ekologicznego wynalazku zwanego DPF. Teraz do brzegu, pisze to zeby ktos kto bedzie mial podobny dylemat juz nie musial glowic sie co i jak zrobic. Opcje przy wywalaniu dpfa sa dwie:
1. wycinka fizyczna srodka dpf i wstawienie rury oraz podlaczenie tzw emulatora. jest to urzedzenie elktroniczne ktore oszukuje ECU wmawiajac mu ze dpf wciaz jest w aucie i jest w idealnym stanie i nie ma potrzeby wypalania go. Zalozenie tego szpeja powoduje ze przy zapalaniu kontrolka dpfa zapala sie na chwilke gasnie i wszystko wyglada tak jakby dpf orginalnie byl w aucie serwis praktycznie nie jest w stanie stwierdzic wyciecia dpfa, chyba ze wymontuja obudowe dpfa i go otworzya albo znajda podlaczony emulator, rozwiazanie praktycznie idealne, ale
problem polega na tym ze nie każde auto polubi emulator, jest to urzadzenie elektroniczne zewnetrzne wpinane w uklad ecu wiec moze lapac bledy i wyswietlac kontrolke wtryskow lub kontrolke sterowania silnikiem a inwestycja to okolo 280 funciakow za emulator (okolo) plus okolo 100 za wyciecie dpfa i montaz emulatora.
2. Wyciecie srodka wstawienie rury tak jak przy emulatorze tylko zamiast niego tzw remapping ktory mozna dodatkowo wzbogacic tunningiem ecu rozwiazanie lepsze z dwoch powodow, po pierwsze nic nie dopinamy do ecu z zewnatrz wiec bledow nie bedzie zadnych lapal, po drugie o wiele tansze ja zaplacilem 299 funciakow za wyciecie i remapping z tuningiem.
Kwestia legalnosc takiego zabiegu:
W uni europejskiej nie ma obowiazku posiadania dpfa w aucie, sa normy dotyczace emisji spalin, jesli auto miesci sie w swojej fabrycznej normie to problemu nie ma, zeby obrazowo to przedstawic. Jesli kupie samochod z zapachowa choinka wiszaca na lusterku w srodku i ja wyj...e to bedzie to tylko moja prywatna sprawa, nie ma obowiazku jezdzenia z choinkami w aucie. Pozdrawiam.
A jeszcze jedna istotna kwestia, na temat roznego rodzaju madrosci jakie tu wyczytalem:
POLICJA NIE JEST W STANIE SPRAWDZIC BRAKU DPF I NIE ROBI TEGO RODZAJU PROB BO DPF NIE JEST OBOWIAZKOWY, nie maja takich urzadzen, servisy nieraz maja klopot z jednoznacznym okresleniem czy jest dpf czy go nie ma.

I kolejny cytat z forum Polaków mieszkających w Anglii
#63 | 10.07.12, 17:02
następne gówno wymyślone przez ecodebili, już im kilkanaście katów i kilka lambd nie wystarcza, pieprzone filtry które nic nie dają a nabijają kasę producentom. Filtr do motu nie potrzebny, już 2 razy przechodziłem i nigdy problemu nie było. Zresztą wielu użytkowników to potwierdza. Same plusy, mniejsze spalanie, lepsze zbieranie no i nie potrzeba jeździć w okół komina gdy się spalanie gówna zaczyna. Egr i filtr wycięty z ecu a także fizycznie i całe szczęście że się gówna pozbyłem.

Tutaj to lepiej jest rozpisane niż na poprzednim forum

Ostrzegam i opiszę swoją przygodę:

Dawno temu u Ryby wstawili mi jakieś gówno i filtr usunęli zapłaciłem kupę kasy i auto dobrze jeździło ale pół roku temu w Hamburgu zabrali mi dowód rejestracyjny i musiałem założyć nowy filtr tam w serwisie lub auto brać na lawetę. Miałem ładunek i wymieniłem filtr. U na auto przechodziło przegląd bo tutaj nikt nie patrzy na spaliny. Tam kontrola Policji nie ITD i włożyli coś w wydech i zabrali dowód. Potężne poniosłem koszty i straty. Odradzam usuwania tym którzy jeżdżą po europie. Stracone pieniądze, czas i kupa nerwów. Polska to kraj unijny ale jeszcze nikt nie przestrzega praw ekologii. Przegląd u nas to "flaszka" i zrobiony, w Hamburgu po wymianie filtra na tifie sprawdzili wszystko i musiałem jeszcze wymienić uszczelkę miski, miałem minimalne pocenie się, nie był to wyciek. Niemcy dbają o środowisko to nie Polska ale u nas też tak będzie bo wszystko idzie z unii.

Stacje diagnostyczne w większych miastach mają już nowy sprzęt i dokładnie sprawdzają spaliny podobnie jak europa nie mówiąc już o skandynawi bo tam nic nie przechodzi a brak katalizatora czy filtra jest karany. Ludzie nie macie pojęcia co tutaj piszecie, usuwanie filtra to partyzantka, można produkować jakiś szmelc co robi za filtr i nikt tego nie zabroni, można to do auta włożyć ale nie wolno likwidować katalizatora czy filtra. Klasa Euro mówi o jakości spalin i za kiepską trzeba w Niemczech płacić haracz nie wpuszczają do miast bez opłaty. Wszystko robią dla ekologii, stare auto i duża emisja spalin to wysokie opłaty. Usuwając filtry robimy z młodego samochodu dziadka. Kogo oszukujemy? siebie i swoje dzieci. Niech cały świat wyrzuci katalizatory i filtry. Pomyślcie ile mamy samochodów w naszej okolicy i ciągle ich ilość rośnie. Warszawa, Berlin itd tam byłby w powietrzu smok spalinowy nie mówiąc o miastach bardziej zaludnionych. Wystarczy mego opisu.

Ale pieprzysz. 20 dni w miesiącu jestem w trasie Polska-Niemcy -Hiszpania. I to od 4 lat. I jakoś nigdy podczas kontroli nie sprawdzali mi wydechu, nic nie wsadzali. Pewnie masz uwaloną turbinę lub wtryskiwacz i kopciłeś na czarno. Ja mam wymontowany filtr i nie mam problemów. Fakt nie w Słupsku, ale ten elektroniczny emulator robi tylko jedna firma w Polsce, tak więc to ta same urządzenie.
Masz pretensje to tego gościa, ale przecież mogłeś sobie poczytać co to ten filtr i jak jestes taki ekologiczny mogłeś tego nie robić. Przecież nikt siłą nie zabrał ci samochodu i nie wyciął filtra:)
Chyba, że nie umiesz czytać i obsługiwać googlarki:)

Masz szczęście bo mnie też ukarali 300 euro "strafe" w Berlinie,
w firmie przewozowej jeżdże Polska-Holandia i całe szczęście bo szef pokrył karę i wstawił ponownie filtr. Kontrola rutynowa a samochód trzyletni i nic nie kopcił.