Zwyczaj topienia Marzanny sięga prasłowiańskich czasów. Była ona wyobrażeniem zimy, śmierci, chorób, wszelkiego zła i udręk nękających ludzi zimą. Składano w ten sposób ofiarę, która - jak wierzono - niosła nadzieję na lepszą przyszłość. Marzannę wynoszono ze wsi gromadnie, ze śpiewem. Zatrzymywano się przy kałużach i pojono kukłę, zanurzając jej głowę w wodzie.
Na koniec, pośród zabawy, wrzucano Marzannę do rzeki lub ją palono.